Producent obiecuje nam:
- pogrubienie
- podkręcenie
- wydłużenie
- zagęszczenie
innymi słowy mówiąc EFEKT SZTUCZNYCH RZĘS, czyli to co mój tusz do rzęs mieć powinien.
I właściwie nie mam się do czego przyczepić. Tusz ma fajne opakowanie, przy zakręcaniu słychać klik, co daje nam pewność, że dobrze go zamknęłyśmy.
Szczoteczka nie jest silikonowa ( dla mnie to akurat plus ), ani za duża ani za mała, nabiera odpowiednią ilość tuszu. Sam tusz ma ładny czarny kolor, przetrwał na moich rzęsach właściwie cały dzień. Nie rozmazuje się, nie osypuje, nie odbija na górnej powiece. Bardzo fajnie wydłuża i pogrubia, czy podkręca ? Raczej bym powiedziała, że otwiera spojrzenie. Po nałożeniu trzeciej warstwy miejscami powstał efekt owadzich nóżek, ale myślę, że jakbym się bardziej przyłożyła, uniknęłabym tego efektu. Podsumowując, nie znalazłam zadnych minusów, mam go dopiero kilka dni, ale liczę na to , że po jakimś czasie nie będzie zbyt szybko wysychał. Na pewno na stałe zagości w mojej kosmetyczce. A poniżej efekty ( kolejno bez tuszu, z jedną , dwoma i trzema warstwami ):
1. Rzęsy bez tuszu
2. Rzęsy z jedną warstwą
3. Rzęsy z dwoma warstwami
4. Rzęsy z trzema warstwami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz